Sesja kobieca w domu

Ewelinę poznałem na innej sesji. Pierwsza sesja była plenerowa. Ewelinie tak się spodobało że postanowiła spróbować jeszcze raz. Po kilku miesiącach znów do mnie napisał tym razem z pomysłem na zdjęcia ale u mniej w małym mieszkaniu ale za to z wielkim tarasem. Długo mnie nie musiała namawiać :)

Faktycznie mieszkanko było małe ale za to super oświetlone. Z trzech stron były okna które dawały piękne światło. A jak wszyscy wiemy światło w fotografii jest bardzo ważne. Ułatwiło to prace. nie musiałem rozstawiać lamp błyskowych które zabrały by miejsce którego i tak było mało

Ewelina czuła się bardzo bezpiecznie i komfortowo w swoich czterech ścianach a przy okazji miała wszystko pod ręką, na przykład oliwkę i rozświetlasz do ciała które przydały się do zdjęć na tarasie.

Pogoda zrobiła nam robotę. Planowaliśmy słoneczne zdjęcia na tarasie, ale takie słońce jakie dostaliśmy w ten dzień było nie do opisania. po prostu idealne, takie jakie chcieliśmy. A po skończonej sesji kobiecej w domu rozszedł się zapach gotowanego makaronu i sosu. Ewelina była tak miła i zadowolona z efektów, że poczęstowała mnie pysznym spaghetti. To było bardzo miłe i smaczne. Z racji tego, że lubię smacznie zjeść to mnie przekonuje do tego żeby częściej robić sesje kobiece w domu 😜🤪